Artykuł

Coraz więcej ludzi, decydując się na budowę domu, wybiera duże okna. Nie myślą wtedy o ich energooszczędności i o tym, jak zadbać o niższe rachunki zimą. Tymczasem przez okna ucieka nawet 5 razy więcej ciepła niż przez ścianę o podobnej powierzchni. Warto zatem wybrać optymalne rozwiązanie, dzięki któremu możemy zyskać więcej niż stracić.

Światło słoneczne a energooszczędność

Pierwszą rzeczą, jaką trzeba podkreślić w kontekście energooszczędności okien, jest to, że okna zawsze będą “przepuszczały ciepło”, czyli zamieniały promieniowanie słoneczne w ciepło. Jest to tzw. efekt szklarniowy. Warto mieć go na uwadze, chcąc zaoszczędzić jak najwięcej energii w okresie grzewczym.

To, ile energii cieplnej dostarczanej przez słońce przeniknie do wnętrza, określa współczynnik przepuszczalności energii g. Informację o jego wartości można uzyskać od sprzedawcy lub producenta szyby lub znaleźć ją na etykiecie oznakowania CE.

Pułapki oszczędzania

Pamiętaj, że współczynnik przepuszczalności energii słonecznej jest taki sam latem. Oznacza to, że zimą zaoszczędzisz na ogrzewaniu pomieszczenia, czerpiąc ciepło ze słońca, ale poza okresem grzewczym dom może się przegrzewać. Należy mieć to na uwadze, planując rozkład pomieszczeń i umiejscowienie okien, a także ich ewentualne zasłonięcie osłonami przeciwsłonecznymi. Jeśli latem planujesz korzystać z klimatyzacji, może się okazać, że energię zaoszczędzoną zimą zużyjesz po prostu w innej porze roku. Wtedy trudno mówić o energooszczędności.

Funkcja okna

Wpływ na energooszczędność ma również funkcja okna. Dlatego, zanim zadecydujesz o jego rozmiarze, zastanów się nad tym, czego od okien oczekujesz. Jeśli zależy ci jedynie na doświetleniu pomieszczeń, umiejscowienie okien i ich rozmiar nie ma dużego znaczenia. Inaczej wygląda to natomiast, gdy okno ma dać więcej zysku z ciepła niż strat z jego utraty.

W tym miejscu należy podkreślić, że w sezonie grzewczym, w naszym klimacie jedynie okna skierowane na południe pozwalą nam więcej zyskać niż stracić. Dlatego inwestycja w duże okna ma sens, ale tylko wtedy, gdy będą skierowane na południe. Tej samej wielkości okna umiejscowione na północy mogą dać odwrotny efekt.

Kwestia montażu

Może być tak, że wszystko zostanie zaplanowane dobrze (okna będą duże, we właściwym miejscu i z dobrymi parametrami przepuszczalności ciepła), a mimo to energooszczędność będzie stała pod dużym znakiem zapytania. Jak to możliwe? Cały sekret tkwi w montażu.

Nie chodzi bowiem tylko o miejsce montażu, ale także jego solidność. Ponadto, w przypadku dużych okien bardzo łatwo o popełnienie błędów. Wynika to z konieczności użycia odpowiednich, profesjonalnych maszyn. Wśród nich należy wymienić mini żurawie czy manipulatory albo dobrej jakości przyssawki. Wykonawca powinien w tym celu wynająć odpowiedni sprzęt od dobrej firmy, np. Glasslift, ale na rynku nie brakuje fachowców, dla których jakość to sprawa drugorzędna. Tymczasem wadliwy sprzęt czy niewykwalifikowany operator to prosta droga do nieprawidłowego montażu. Ten wiąże się natomiast z dużymi stratami ciepła i większym zużyciem energii.

Podsumowując, duże okna w domu energooszczędnym powinny być montowane świadomie i profesjonalnie, z uwzględnieniem ich umiejscowienia oraz parametrów przepuszczalności ciepła.